Za nami Szkoła Menedżerów NGO

Z początkiem listopada 2017 rozpoczął się cykl dwudniowych szkoleń w ramach Szkoły Menadżerów NGO, zorganizowany przez OWIES Elbląg. Tego rodzaju usługa, ma na celu kompleksowe przekazanie wiedzy na temat funkcjonowania organizacji pozarządowych w różnych obszarach jak również pozyskania umiejętności zarządzania taką organizacją.

Połączenie teorii i praktyki jest często złotym środkiem do osiągnięcia celu. Jak było w tym przypadku? Jaki był odbiór uczestników naszego cyklu, czy byli zadowoleni, co zyskali? O tym wszystkim porozmawialiśmy z jedną z uczestniczek cyklu, Panią Anną Jaster-Krause prezeską Stowarzyszenia Babska Wyspa.

Paula Rocławska: Pani Aniu, które ze szkoleń było dla Pani najbardziej przydatne, może było jakieś szkolenie, na które czekała Pani najbardziej?

Pani Anna Jaster-Krause: Wszystkie były bardzo interesujące, ale najbardziej przydatne z punktu widzenia mnie jako współzałożycielki stowarzyszenia ”Babska Wyspa” był plan rozwoju i zarządzanie organizacją oraz praca metodą projektów. Powołując stowarzyszenie nie miałyśmy pojęcia o tym, jak cała ta struktura działa. Wiadomości ze szkoleń bardzo nam się przydadzą zarówno przy pisaniu projektów o dotację jak i w naszej działalności w ogóle.

PR: Czy podczas tych szkoleń zostały poruszone kwestie, na których Pani najbardziej zależało?

AJK: Szłam na te szkolenia z otwartym umysłem i chęcią dowiedzenia się jak działa stowarzyszenie, jak można się tu rozwijać, co robić, by pomagać innym i mieć z tego satysfakcję. Spektrum możliwości o których usłyszałam wraz z moimi koleżankami jest już dla nas podpowiedzią i inspiracją. To jest nowa wiedza, którą na pewno wykorzystamy.

PR: Czy dziś, po ukończeniu Szkoły Menadżerów z certyfikatem w ręku, uważa Pani, że podniosła swoją wiedzę na temat prawidłowego funkcjonowania organizacji pozarządowej?

AJK: Oczywiście. Ja ją zdobyłam. Wiem co jest ważne, ale też, że możemy na Babskiej Wyspie realizować swoje marzenia i zamierzenia, których wcześniej nie mogłyśmy zrobić w Elblągu. To nasza radość. Robić z pasją to, co nam w duszy gra i jeszcze mieć wsparcie. Czego trzeba więcej?! (śmiech).

PR: Czy było szkolenie, które okazało się dla Pani najbardziej przydatne?

AJK: Dwa. Zespół oraz Menedżer w organizacji. Były poprowadzone brawurowo. Dużo warsztatów, dużo ćwiczeń. Zobaczyłyśmy (3 osoby z Babskiej) jakie mamy zasoby i jak ustawić działania, by to co robimy przynosiło nam satysfakcję, a jednocześnie było dobrze zrobione. Testy które wypełniałyśmy pomogą tak podzielić się obowiązkami, by każda z nas, w tym co będzie robić czuła się dobrze.

PR: Co może Pani powiedzieć na temat trenerów prowadzących szkolenia?

AJK: Profesjonaliści, wszyscy bez dwóch zdań. I do tego praktycy w pracy w organizacjach pozarządowych. Jestem zachwycona poziomem szkoleń i chęcią dzielenia się doświadczeniami wykładowców. To przekazywanie nam swoich doświadczeń, uważam za bardzo cenne, oprócz teorii oczywiście.

PR: Jak oceni Pani atmosferę w grupie? Czy uczestnicy się zintegrowali?

AJK: Integracja nastąpiło szybko, dlatego, że ćwiczenia i warsztaty niejako zmuszały nas do pokazania jacy jesteśmy naprawdę. Było dużo emocji pozytywnych, ale nie tylko, co wyzwoliło otwarcie się na pozostałych. A to zbliża. Zawarliśmy znajomości. Na dwóch spotkaniach zaprezentowałam kawałeczek naszej propozycji programowej (koncert mis i gongów oraz analizę kolorystyczną) co zaowocowało zaproszeniem nas do Braniewa z koncertem mis. Wymieniliśmy się telefonami i na pewno będziemy się wspierać i odwiedzać. Myślę, że współpracować również.

PR: Czy uważa Pani, że wartością w Szkole Menadżerów, oprócz wiedzy, są również nawiązane nowe relacje, o których przed chwilą Pani wspomniała?

AJK: Przede wszystkim w osobach prowadzących zyskałyśmy sojuszników i chętnych do pomocy. Nie byli to ludzie z zewnątrz, którzy zakontraktowani przyjechali przeprowadzić szkolenie, tylko specjaliści, którzy są blisko nas i na których możemy liczyć w naszej pracy. To cenne. Wykładowcy poznali nas, my ich. Bezcenne.

PR: Jak jednym zdaniem zachęciłaby Pani inne osoby do skorzystania z tego typu oferty?

AJK: Tak naprawdę takie szkolenia powinny być obowiązkowe dla wszystkich którzy się ”zabierają” za stworzenie organizacji pozarządowej. Dla nas, dziewczyn z Babskiej Wyspy było to naprawdę niespodziewanie, ale nieocenione w swojej wartości. Dziękuję. Do tego świetna przygoda i dobra zabawa.

Dziękuję za rozmowę.

Za nami Szkoła Menedżerów NGO